Sernik, makowiec, pierogi… - na samą myśl masz ciarki przed tym, co pokaże Twoja waga po świętach? A gdyby tak spędzić święta choć raz bez wyrzutów sumienia z tyłu głowy, czy myśleniu o tym, co będzie po?

 

Pamiętaj - żeby przytyć 1 kilogram, musiałbyś zjeść ok. 7000 kalorii więcej, niż wynosi Twoje całkowite zapotrzebowanie kaloryczne. Wnioskując – podczas świąt tak naprawdę, musiałbyś sporo pracy włożyć w to, by przejeść aż taką pulę kalorii.

 

Pamiętaj jednak, że wyższa waga ZARAZ PO świętach, jest normalnym zjawiskiem i u niektórych osób nieuniknionym. Dlaczego tak się dzieje? Pamiętaj, że jedzenie, które zjedliśmy podczas świąt, jest ciężej trawione niż pokarm, którym żywimy się na co dzień i zapewne jest go troszkę więcej niż w pozostałe dni w ciągu roku. Co za tym idzie? Zalega nam ono na jelitach, co przyczynia się do zwiększenia naszej wagi.

 

Drugim powodem, przez który ważymy więcej, jest nadmiernie zgromadzona woda w naszym organizmie. Przetworzone potrawy wigilijne, gluten, nabiał, słodycze niestety powodują nadmierną retencję wody w organizmie, przez co waga znów może pójść nam nawet o 1,5 kg w górę.

 

Mam dla Ciebie kilka porad, jak rzeczywiście zadbać o to, by po świętach nie pojawiły się dodatkowe cyferki na wadze.

 

Po pierwsze - pamiętaj, że święta to nie tylko czas jedzenia

Święta to czas, który spędzamy z najbliższymi i niekoniecznie musimy się obżerać za wszystkie czasy. Zamiast tego spróbuj tego, na co rzeczywiście masz ochotę, ale zrób to z głową. Nie nakładaj 30 pierogów, ani nie zjadaj pół blachy sernika - uwierz ten pierwszy pieróg i pierwszy kawałek sernika, smakuje tak samo, jak ten ostatni (a może to ten ostatni, już nawet smakuje gorzej, gdy zaczynają się małe mdłości).

 

Po drugie - nie wlewaj w siebie zbędnych kalorii

Świetnym sposobem na zaoszczędzenie kalorii jest zrezygnowanie ze słodzonych napojów, kompotów czy alkoholu na rzecz wody. Wiem, że może akurat dla Ciebie może nie istnieć obiad bez ulubionego świątecznego kompotu czy wina, ale pomyśl – nie lepiej zamiast niego zjeść kawałek makowca, czy ulubionego piernika?

 

Pamiętajmy również, że dostarczanie odpowiedniej ilości wody odpowiada za nasz odpowiedni poziom łaknienia (jesteśmy szybciej najedzeni i bardziej kontrolujemy swój apetyt) oraz zapobiega gromadzeniu się nadmiernej ilości wody podskórnej.

 

Po trzecie - zastosowanie enzymów trawiennych oraz naparów ziołowych

Zastosowanie tych produktów z pewnością ułatwi naszym jelitom trawienie pokarmów, z którymi nie mają styczności na co dzień. Dzięki nim nie będziesz mieć wzdętego brzucha, czy nieszczęsnej zgagi, a napary zapobiegną dodatkowo nadmiernemu gromadzeniu się wody w organizmie, gdyż działają one moczopędnie.

 

Po czwarte - zadbaj o to, by podczas świąt dorzucić chociaż trochę aktywności fizycznej

Zamiast siedzieć przez całe święta przy stole i objadać się kolejnym pierniczkiem, wybierz się, chociażby na spacer na świeżym powietrzu – np. w rodzinnym gronie. Spędzicie miło czas i zrobicie coś dla siebie.

 

Mam nadzieję, że powyższe rady pomogą Ci w nadchodzące święta. Lecz pamiętaj, by nie popadać w paranoję. Święta to czas, w którym powinieneś się cieszyć każdą chwilą, a nie siedzieć i zamartwiać się o to, czy zmieścisz jeszcze w makro jednego krokieta. Tak więc ciesz się chwilą i zjedz to, na co masz ochotę (oczywiście z umiarem), a gwarantuję Ci, że Twoja waga po świętach wróci do tej wagi, która była przed nimi. Wesołych świąt!